- 
      Koszyk jest pusty
 - 
      x
 
						
						- 
      Koszyk jest pusty
 - 
      x
 
- 
              
W dżungli jedzenia. Największe kłamstwa współcześnie wytwarzanej żywności
 
                
              | Wysyłka w ciągu | 3 dni | 
| Cena przesyłki | 7.99 | 
| Dostępność | 
            
                
                  Średnia dostępność
                
                 | 
        
| Waga | 1.214 kg | 
| Kod kreskowy | |
| ISBN | 978-83-975489-0-9 | 
| EAN | 9788397548909 | 
DARMOWA DOSTAWA OD 299,00 ZŁ
Kompendium wiedzy na temat współcześnie wytwarzanej żywności. Książka będąca rezultatem trwającego wiele lat śledztwa dziennikarskiego. Autorka z dociekliwością bada tajniki przemysłowo produkowanego jedzenia.  Na podstawie wielu cytowanych badań naukowych i innych źródeł odkrywa zaskakującą prawdę o produktach żywnościowych sprzedawanych w sklepach, m.in.:
• Kwasek cytrynowy jest robiony z czarnej pleśni hodowanej na genetycznie modyfikowanej kukurydzy w Chinach.
• Emulgatory dodawane do przetworzonej żywności mogą uszkodzić jelita i zaburzyć mikrobiom.
• Chiński cynamon, kasja, zawiera duże ilości kumaryny, która może wywołać uszkodzenie wątroby i nowotwory.
• Jak obliczyła Najwyższa Izba Kontroli, przeciętny Polak wraz z żywnością kupioną w sklepie zjada w ciągu roku 2 kilogramy chemicznych dodatków.
• W sokach i napojach dla dzieci benzoesan sodu pod wpływem obecności witaminy C ulega przekształceniu w rakotwórczy benzen.
• Słodziki dodawane do przetworzonej żywności pobudzają niezaspokojone uczucie głodu i tłumią poczucie sytości.
• Syrop z agawy jest bardziej szkodliwy niż cukier i syrop glukozowo-fruktozowy. 
• Dzieci są najbardziej narażone na szkodliwy wpływ dodatków do żywności, ponieważ mają małą masę ciała i chętnie sięgają po najbardziej toksyczne jedzenie, takie jak słodzone napoje gazowane, parówki, batony i inne słodycze. W niektórych przypadkach przekroczenie dziennego limitu uważanego za bezpieczny sięgało 681%. 
• Jak podaje NIK, azotynów w produktach mięsnych w Polsce jest tak dużo, że u większości osób przekracza 100% dopuszczalnej dziennej dawki, a u dzieci 562%.