• Stówa do morza

Brak towaru
16.73
Wpisz swój e-mail
Wysyłka w ciągu 3 dni
Cena przesyłki 7.99
Poczta Polska 7.99
Poczta Polska (Odbiór w punkcie) 10.99
Kurier Pocztex 11.99
Kurier Pocztex (Pobranie) 14.99
Dostępność Brak towaru
Waga 0.218 kg
ISBN 978-83-8147-264-7

Szczecin, jakiego nie znacie!

Emerytowany stoczniowiec, który zostaje zmuszony do prowadzenia „nadmorskiego pensjonatu", prezydent usiłujący za wszelką cenę zwiększyć prestiż swojego miasta, nieudolny nauczyciel historii, próbujący ratować resztki godności i urodzony na Pomorzu Niemiec pragnący odzyskać utracone prawa do swojej małej ojczyzny.
Co łączy bohaterów tych opowieści? Jedno miejsce: Szczecin! Autor, nie kryjąc się ze swoją miłością do rodzinnego miasta, opowiada o nim przez pryzmat ekscentrycznych postaci związanych z popularnymi stereotypami na jego temat. Te cztery przesycone absurdalnym humorem historie spodobają się nie tylko tym, którzy znają i lubią Szczecin, ale także tym, którzy jeszcze nie mieli okazji go odwiedzić. Niech to będzie inspiracja do wycieczki śladami tych nietuzinkowych bohaterów!

Pan Jerzy poczuł, że trzęsą mu się nogi. Mózg, który już kilkakrotnie tego dnia wykonał niezwykły dla siebie wysiłek, odmówił posłuszeństwa. Trzeba było się ratować, jakieś skojarzenie, jakaś bzdura! Myśl!
- Jak to...? - zaczął nieśmiało. - Nigdy państwo nie słyszeli o słynnych...
pasztecikach...
Tego było już za wiele! Taka herezja nie miała prawa przejść! Najświętsze danie, symbol dumy, niezłomnego charakteru Pomorzan sprowadzony do takiego... GÓWNA?! Pan Jerzy poczuł palący policzki wstyd. Zakręciło mu się w głowie. Miał poczucie, jakby dopuścił się najgorszej zdrady. Czy jeszcze kiedyś będzie mógł spojrzeć sobie w oczy? Wyjść na ulicę?
- Aha... - pan Otter powiedział to cicho, jak na siebie. - Cóż, syn w Internecie znalazł zdjęcia i nam pokazywał... wyglądały trochę inaczej...
Teraz nie można się już było zatrzymać i pan Jerzy doskonale o tym wiedział...- Ach, tak... pewnie pan widział te podróbki. Ha, ha, wszystko się teraz zmienia, a ja, wie pan... jestem takim... tradycjonalistą. O! Państwo nie miejscowi, to pewnie nie wiecie, ale pierwotnie paszteciki nazywały się pierożki...
Data wydania:
2019-01-07
Status:
JEST
Wydawca:
Novae Res
Oprawa:
Miękka
Format:
12x19,5
Rok wydania:
2019
Autor:
Jacek Reisiger
Stron:
204
Wydanie:
1
Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.