-
Śpiew ptasich serc
Wysyłka w ciągu | 3 dni |
Cena przesyłki | 7.99 |
Dostępność | Mało 6 szt. |
Waga | 0.372 kg |
Kod kreskowy | |
ISBN | 978-83-969180-2-4 |
EAN | 9788396918024 |
DARMOWA DOSTAWA OD 299,00 ZŁ
Delikatna sieć relacji międzyludzkich utkana jest według wzoru, którego Sunday nie jest w stanie zrozumieć. Praktyczna wiedza w postaci konwenansów i społecznych oczywistości z jakiegoś powodu ominęła jej neurotyp. Sunday, gotowa zawsze do największych poświęceń dla córki, próbuje połapać się w świecie ludzkich współzależności według własnych reguł, których podstawę stanowią jej ograniczenia, staroświecki podręcznik etykiety dla gospodyń domowych oraz zbiór sycylijskich legend.
Cytując jury nagrody Bookera: „Napisany z perspektywy matki w spektrum autyzmu Śpiew ptasich serc to liryczny debiut powieściowy, który po mistrzowsku splata wątki rodzinnej miłości, przyjaźni, klas społecznych, uprzedzeń i traumy, łącząc psychologiczną wnikliwość z elokwentnym dowcipem".
Sunday mieszka ze swoją szesnastoletnią córką Dolly, ale pęknięć na powierzchni ich więzi jest kilka: niezrozumienie autystycznych dziwactw matki, nastoletnie pragnienie wyrwania się z gniazda i w konsekwencji planowany wyjazd na studia daleko od domu, gdzie obie spędziły całe swoje życia. Bezpieczny schemat ich codzienności, w którym bohaterka próbuje zbliżyć się do córki niejednokrotnie dokonując wyborów wbrew sobie, rozbija pojawienie się ekscentrycznych sąsiadów. Tajemniczy zachwyt, który wzbudzają w Sunday niebotycznie bogaci i wyluzowani Vita i Rollo pozwala odkryć przepiękny świat wewnętrzny bohaterki, jej wyjątkową perspektywę postrzegania ludzi i zjawisk, wrażliwość oraz ujmującą potrzebę akceptacji. Ta pozorna przyjaźń ma jednak mroczną stronę, a ludzie, którzy zdają się mieć wszystko, nadal próbują odebrać innym to, co najcenniejsze.
„Palce miała drobne, a całe jej dłonie wyglądały jak dziecięce mimo paznokci pomalowanych na bordowo, które migały na ciemno, ilekroć gestykulowała - czyli często. Z reguły nie lubię dotykać ludzi, ale wtedy miałam ochotę zacisnąć palce na jej małej dłoni (...). Jak się później okazało, umiałam trafnie uchwycić pewne cechy Vity, ale akurat nie te istotne".