Edwina, tytułowa blondynka, jest owocem krótkiego, miłosnego porywu zapyziałej dewotki i cynicznego ateisty. Będąc jednak dziecięciem „cwanym po ojcu i silnym po matce", szybko uczy się korzystać z wzajemnej niechęci rodziców i czerpać z tego stanu rzeczy rozmaite profity. Wydawałoby się, że w wieku dwudziestu dziewięciu lat osiągnęła byt absolutnie stabilny: ma własne, ekskluzywne mieszkanie, całkiem spore zaplecze materialne oraz grono radosnych przyjaciółek. Niestety, w tym właśnie momencie świat pustej i egoistycznej Edwiny zaczyna legać w gruzach: na początek traci pracę, rodzice nagle postanawiają się pobrać, a na dodatek w jej życiu pojawia się duch, który domaga się bliżej nieokreślonej pomocy.
Zdesperowana podejmuje decyzję o ucieczce, której głównym motywem jest bunt przeciwko zamysłowi rodziców - bo, jak stwierdza z głębokim niesmakiem „zawsze żyła w tym cyrku, ale nigdy dotąd ze wszystkimi małpami w jednej klatce". Nie mając lepszego pomysłu, podąża ścieżkami wyznaczanymi jej przez ducha.